Cross-trade jest jednym z najważniejszych rodzajów przewozów w międzynarodowym transporcie towarów. W 2022 roku o przewozach cross-trade mówi się szczególnie dużo – oczywiście w kontekście szeroko komentowanych zmian, które weszły w życie za sprawą pakietu mobilności.
Na czym polega ten rodzaj transportu? Czym różnią się przewozy kabotażowe i cross-trade? Jakie są najważniejsze zmiany, które w związku z pakietem mobilności obowiązują od tego roku w Unii Europejskiej podczas przewozów cross-trade? Zapraszamy do lektury!
Cross-trade – definicja
Definicja przewozów cross trade jest dość prosta – jest to przewóz ładunków pomiędzy dwoma krajami, w których przewoźnik nie posiada zarejestrowanej siedziby. Inne określenia, z którymi można się spotkać w stosunku do tego typu operacji transportowych to przerzut lub tzw. duży kabotaż. Transport cross trade jest możliwy i opłacalny ze względu na szeroką dostępność rynków zewnętrznych w strefie Schengen. W praktyce taki stan rzecz ma realny wpływ na rynki wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej i powoduje znaczący wzrost konkurencyjności pomiędzy firmami transportowymi w poszczególnych krajach wspólnoty.
Przykłady przewozu cross-trade
Wiesz już, że cross trade to przewozy międzynarodowe inne niż z lub do kraju, w którym znajduje się siedziba firmy. Jak to wygląda w praktyce? Dobrym przykładem operacji typu cross trade będzie sytuacja, w której firma zarejestrowana Polsce wykonuje przewóz ładunków pomiędzy Hiszpanią a Włochami.
Często kierowcy podczas jednej delegacji wykonują cross trade obok innych rodzajów przewozu, między innymi obok przejazdów bilateralnych. Przykładem może być przewóz realizowany przez kierowcę zatrudnionego przez firmę z siedzibą w Polsce, który transportuje towar z Polski do Niemiec. W Niemczech ma miejsce rozładunek, a następnie przewóz towarów na linii Niemcy-Belgia. Po rozładunku w Belgii kierowca wraca z towarem powrotnym do Polski. Który fragment delegacji kierowcy należy zakwalifikować jako wykonywanie transportu cross-trade? Oczywiście jest to przewóz towaru z Niemiec do Belgii. Tego typu rozróżnienie jest niezwykle istotne w związku z nowymi przepisami dotyczącymi delegowania kierowców.
Cross trade a pakiet mobilności
Zmiany, zarówno dotyczące operacji cross trade, jak i przewozów kabotażowych spotkały się z licznymi wątpliwościami i obawami ze strony przewoźników. Przepisy pakietu mobilności odnoszą się do takich aspektów jak dostęp do poszczególnych rynków, czas jazdy i odpoczynku, delegowanie kierowców czy minimalne wynagrodzenie. W związku z pakietem mobilności transport cross-trade podlega pod przepisy o delegowaniu – pojawia się zatem obowiązek zgłaszania kierowcy w systemie IMI (wraz z informacją o państwach, w których wykonywane będą załadunki i rozładunki) oraz wypłacenia zagranicznego wynagrodzenia w takiej wysokości, w jakiej otrzymują je krajowi pracownicy. Oznacza to, że polski kierowca wykonujący cross-trade np. na terenie Francji, musi otrzymywać wynagrodzenie co najmniej w wysokości minimalnej stawki francuskiej. Warto w tym miejscu podkreślić, że tranzyt podczas wykonywania cross-trade jest wyłączony z omawianych przepisów.
Od lutego 2022 przewozy cross trade nie mogą być uznawane za podróż służbową, a tym samym nieuprawnione będzie naliczanie nieopodatkowanych diet i ryczałtów za noclegi. Do powyższych zmian doszły też inne obowiązki, dotyczące także innych rodzajów transportu międzynarodowego, jak na przykład obowiązek dokonywania wpisów w tachografie niezwłocznie po każdym przekroczeniu granicy.
Przewozy kabotażowe a cross-trade – główne różnice
Różnica pomiędzy przewozami cross trade a kabotażem na pierwszy rzut oka może wydawać się mało zrozumiała – w obu sytuacjach mamy przecież do czynienia z transportem ładunków na terytorium krajów innych niż kraj, w którym zarejestrowana jest siedziba przewoźnika.
Kluczowy w tym przypadku jest właśnie zakres terytorialny wykonywanych operacji – o przewozach kabotażowych mówimy wtedy, gdy towary transportowane są w obrębie jednego kraju (innego niż kraj, w którym jest zarejestrowana działalność firmy). Za kabotaż możemy więc uznać np. transport z Paryża do Lille wykonywany pojazdem, który jest zarejestrowany w Polsce.
Czym wobec tego różni się transport cross trade? Miejscami załadunku i rozładunku towarów – muszą one znajdować się w innych krajach, a zatem jako cross-trade zakwalifikujemy na przykład przewóz ładunku z Paryża do Berlina. To właśnie ze względu na większą skalę wykonywanych operacji cross-trade bywa określany jako duży kabotaż.
Przewozy cross-trade a polski transport – perspektywy
Cross trade to jeden z filarów działalności polskich przewoźników drogowych, będących w tym zakresie europejskim liderem. Ponieważ nowe przepisy pakietu mobilności, które spowodowały poważne zmiany w tego typu przewozach, obowiązują dopiero od lutego bieżącego roku, trudno jeszcze dokładnie określić, czy lub w jakim stopniu ten stan rzeczy uległ zmianie.
Z całą pewnością możemy jednak stwierdzić, że w ostatnich latach to właśnie polskie firmy były szczególnie konkurencyjne jeśli chodzi o ten rodzaj transportu – nawet 1/3 wszystkich przewozów cross-trade w Unii Europejskiej była realizowana przez polskich przewoźników.